niedziela, 4 października 2015

Brak ran?


Samotność. 

 "To jeszcze nie koniec", szeptały drzewa nad jej martwym ciałem,
a dzień był deszczowy.
"Odrodzisz się, wzniesiesz się!"
Nicość nie pochłonie kochanki swej duszy.

Pożądanie. 

Niech wiecznie wędruje, pustką oczu i bielą lic swoich wciągając
w ramiona nocy!
Przeklęta za życia, przeklęta po śmierci.
Ona pokusa, ona ignis fatuus, wiodący na zatracenie.
"To źródło nie przyniesie Ci ukojenia" mówi cicho, muskając zimną
dłonią usta kochanka "Pij jednak! Zatrać się, zatrać 
człowieczeństwo, stań się częścią mnie!"

Poezja. 

"Jedyna miłość jaką znam, to ta do ciała, a dusza ma wciąż 
nienasycona, pełna gwałtownych żądz, które wydzierają mi resztki 
pamięci. 
Czerwona jej krew, skóra biała jak śnieg. 
Ach, chcę pisać na niej wiersze, włosami muskać niby pędzlem, 
językiem ścierać stare wersy! 
Bądź dla mnie księgą! 
Jesteś taka piękna, gdy maluję Twoją twarz Śmiercią! "

1 komentarz:

Witaj po ciemnej stronie lustra. Podziel się ze mną swoim bólem.

Blogi